WYDAWCA: STOWARZYSZENIE WILLA DECJUSZA & INSTYTUT KULTURY WILLA DECJUSZA
AAA
PL DE UA
New Books from Poland

Aleksandra Tarnowska, Wniebogłos, ArtRage, Warszawa 2023

To powieść, w której nie słychać fałszywych tonów. Nie chodzi tylko o muzykę, odgrywającą w tej historii ważną rolę, ale także o sprawne rozgrywanie konwencji powieści inicjacyjnej. Rytm, jakiemu poddany jest tekst, współgra z kolejnymi próbami bohatera, by znaleźć się w grupie tych, którzy śpiewają pieśni podczas pogrzebów. Jego starania rozpięte są między pragnieniem a poczuciem funkcjonowania w przestrzeni oddziaływania tego, co nie do końca pojęte. Chłopiec ma talent. To nie ulega wątpliwości. Wiedzą o tym najbliżsi, ale i ci, którzy kiedykolwiek słyszeli jego śpiew. Jednocześnie pojawia się kontekst niepokojącego przekonania, że śpiew nie zawsze bywa niewinny i może wiązać się z zupełnie nieprzewidywalnymi konsekwencjami. Wieś staje się rzeczywistością, gdzie muzyka zyskuje upodmiotowienie. Miewa bowiem, wszystko na to wskazuje, także siłę sprawczą. Śpiew staje się podstawą budowania wspólnoty, pieśni zebrane w zeszycie okazują się specyficznym archiwum przeszłości, instrument przestaje być zwykłym przedmiotem, dzięki niemu bowiem nie tylko słychać piękno, ale i da się piękno stworzyć. Wykonywanie pogrzebowych pieśni zamienia się w deklarację pozostania po stronie życia. Mamy więc w tym przypadku do czynienia z powieścią inicjacyjną, w której istnienie wiąże się z wysoką świadomością umierania. Bez tej nieoczywistej relacji niemożliwe bywa doświadczenie sensu oraz ostateczności.

Pierwodruk: B. Darska „Muzyka nie zawsze łagodzi obyczaje”, [w:] „New Books from Poland”, Instytut Książki, Kraków 2024.

 

Renata Lis, Moja ukochana i ja, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2023

Moja ukochana i ja to książka autobiograficzna. W Polsce pary jednopłciowe wciąż  nie mogą zawierać związków, ich sytuacja majątkowa jest nieuregulowana i niepewna, a związek  pozostaje faktem prywatnym, który może być w każdej chwili podważony. Opowieść o autorce, żyjącej od połowy lat dziewięćdziesiątych w szczęśliwym i stabilnym związku z Elżbietą, może stanowić argument w toczącym się sporze. Renata Lis nie używa jednak namiętnego języka sporu politycznego i zaangażowanej publicystyki, jeśli pisze o namiętności – to wyłącznie miłosnej.

Renata Lis nawiązuje do książek Didiera Eribona i Annie Ernaux, a także do bogatej literatury humanistycznej na temat związków jednopłciowych, ale siłą jej książki jest autoanaliza. Pisze o sobie: urodzonej w rodzinie bez ambicji kulturalnych, w „gorszej” dzielnicy Warszawy. Przełomem stała się decyzja o nauce w liceum, a później uczestnictwo w seminarium profesor Marii Janion. Najważniejszym punktem zwrotnym stało się jednak spotkanie Elżbiety, osoby, która na wiele spraw życia ma własny pogląd, twardo stąpa po ziemi i się nie poddaje. Ogromnym wyzwaniem było wspólne prowadzenie niewielkiego wydawnictwa, działającego w niestabilnej sytuacji ekonomicznej, wśród niejasnych reguł i powstałego bez początkowego kapitału. Już po publikacji tej książki pojawiły się dwie nowe wiadomości: wydawnictwo zakończyło działalność, a Renata i Elżbieta zawarły związek w Danii. 

Pierwodruk: A. Nasiłowska, „Poruszająca historia kobiecej miłości”, [w:] „New Books from Poland”, Instytut Książki, Kraków 2024.

 

Mateusz Górniak, Dwie powieści ruchu, Filtry, Warszawa 2023

Najnowsza książka Mateusza Górniaka to dylogia złożona z minipowieści, splecionych ze sobą i skupionych na jednej kategorii – ruchu. W pierwszej opowieści – zatytułowanej Chata, taka z drewna – towarzyszymy bezimiennemu Bohaterowi w jego podróży przez dojrzewanie i wczesną dorosłość. Narracyjny pęd przez życie pozwala autorowi sprintersko (lecz nie powierzchownie!) przyjrzeć się problemom związanym z pracą, zdrowiem psychicznym, relacjami romantycznymi i potrzebą ucieczki od codzienności. Druga z powieści – Nomadka – stanowi rewers Chaty, takiej z drewna. W niespiesznej opowieści o jednym dniu z życia bohaterki niemającej grosza przy duszy odbija się ciepło portretowanych relacji, pełnych wzajemności i pomocy, ale także skrywanej traumy. Górniak jest najwyrazistszym głosem młodej polskiej prozy współczesnej – nie boi się pisać o współczesności, ale jednocześnie unika tematów doraźnych, skazanych na efemeryczność. Czerpiąc z tradycji literatury drogi, Dwie powieści ruchu eksplorują kolejno (tak fabularnie, jak i kompozycyjnie) przyspieszenie i zatrzymanie. Widać w tej twórczości wagę inspiracji kinowych, które obecne są nie tylko w bezpośrednich nawiązaniach, ale także w nieoczywistym ustawieniu soczewki narracyjnej. To zainteresowanie wieloma mediami nie przekłada się jednak na intelektualne napuszenie – Górniak świetnie łapie dynamikę mowy i najbardziej zainteresowany jest codziennością. Tym samym unika hermetyzmu, a jego proza może być doceniana zarówno przez krytyków, jak i czytelników.

Pierwodruk: Z. Sala, „Współczesna gra z konwencją powieści drogi”, [w:] „New Books from Poland”, Instytut Książki, Kraków 2024.

 


Grzegorz Bogdał, Idzie tu wielki chłopak, Czarne, Wołowiec 2023

Co można zrobić literacko z najmniejszym na świecie kucykiem, z mężczyzną przebranym za wiewiórkę czy z sąsiadem w kostiumie kosmonauty? Można na przykład stworzyć galerię osobliwości i udziwnić zwykłość poprzez kreacje nietuzinkowych postaci. Ale można postąpić inaczej i przewrotnie uzwyklić osobliwości, umieszczając je w roli tła dla doskonale zwykłych bohaterów bez właściwości. Tak robi Grzegorz Bogdał w swoim drugim (po Florydzie) zbiorze opowiadań, w którym za uzwyklenie bohaterów odpowiadają nie tylko ich psychologiczno-społeczne charakterystyki, ale przede wszystkim oryginalna kompozycja zbioru.

Postaci z prozy Bogdała to trzydziestoparoletni mężczyźni, uwikłani w relacje rodzinne lub  towarzysko-zawodowe układy. W tych relacjach podejmują jakieś starania (jak Gabriel, który na zakończenie związku chce podarować córce swojej partnerki najmniejszego kucyka), częściej jednak po prostu poddają się okolicznościom i działaniom bardziej charyzmatycznych postaci. Mężczyzn tych pisarz umieszcza na tle peryferyjnych krajobrazów – podczas leśnych wędrówek, w klaustrofobicznych mieszkaniach, na opuszczonych placach budowy.

Najciekawsza pozostaje jednak budowa tomu, która u Bogdała ma wymiar znaczący, rozbija bowiem tytułowe opowiadanie na części, pomiędzy którymi umieszczone są inne historie. W ten sposób przechodzenie przez kolejne opowieści osłabia wyjątkowość protagonistów, którzy stają się do siebie podobni w swoich codziennych, zupełnie niewidowiskowych porażkach. A zarazem podobni do tych, jakich znamy z bliskiej Bogdałowi tradycji prozatorskiej Denisa Johnsona, Lucii Berlin czy George’a Saundersa.

Pierwodruk: K. Trzeciak, „Codzienni bohaterowie w niezwykłych sytuacjach”, [w:] „New Books from Poland”, Instytut Książki, Kraków 2024.

 

Joanna Kuciel-Frydryszak, Chłopki. Opowieść o naszych babkach, Marginesy, Warszawa 2023

Książka przedstawia historię kobiet wiejskich w Polsce XX wieku – dzieje ich mozolnego, trwającego trzy pokolenia awansu społecznego i zmian, jakie ta aktywność przyniosła w funkcjonowaniu wsi.

Urodzić się kobietą na wsi w pierwszej połowie XX wieku znaczyło urodzić się podwójnie gorszym: raz – bo chłopstwo znajdowała się najniżej w polskiej hierarchii klasowej, dwa – bo kobieta znajdowała się niżej niż mężczyzna.

Tkwiąca w gorszym położeniu kobieta miała, jak pokazuje autorka, zasadniczo trzy wersje życiorysu: mogła zostać na wsi przyjmując swoją rolę, mogła migrować do miasta w poszukiwaniu lepszego życia i wreszcie mogła starać się wprowadzić zmiany do życia na wsi. Wszystkie ścieżki były porównywalnie trudne. Nawet w miejskiej fabryce czy w mieszczańskim domu dziewczyny odkrywały tę samą strukturę feudalnej zależności, którą znały ze wsi: miejski „pan” zatrudniał, więc uważał, że wchodzi w posiadanie kobiecego ciała. W tym sensie awans opisywany przez autorkę najpierw miał charakter ekonomiczny, potem edukacyjny, ale cały proces kończył się dopiero po wpisaniu odpowiednich praw do konstytucji bądź kodeksów.

Gatunkowo Chłopki to mieszanka reportażu historycznego opartego na dokumentach epoki, genderowej analizy dawnej wsi oraz pogłębionych wywiadów z „wnuczkami”. Ta mieszanka pozwoliła stworzyć zbiorowy portret, który zadecydował o niebywałym sukcesie czytelniczym (ponad 300 tysięcy sprzedanych egzemplarzy). Swoją książką autorka połączyła dotąd odrębne klasy społeczne i oddalone od siebie pokolenia. Ich przedstawiciele po lekturze powiedzieli „We too”.

Pierwodruk: K. Wójcik, „Emancypacja z wiejskiej izby”, [w:] „New Books from Poland”, Instytut Książki, Kraków 2024.

 

Do góry
Drukuj
Mail