WYDAWCA: STOWARZYSZENIE WILLA DECJUSZA & INSTYTUT KULTURY WILLA DECJUSZA
AAA
PL DE UA
Oda do Mira
Miro, czerwcowy duchu, damo przedpola
i piąta klepko ze śladem wapna na kolanie!
Polska ma sprawę i zawsze mieć będzie. 
Trzecie miejsce, drugie miejsce, siedem zero.

Damo, zwraca się z prośbą jedyna ojczyzna, 
nawet gdy nie chcesz jej słuchać. Chodź, mówi
brat, siostra, ciotka, która cię karmi językiem. 

Warzywniak także mówi, żebyś przyszedł, 
żebyś zostawił na piątym metrze odcisk 
podeszwy, kroplę potu i kilka przekleństw. 

Patrz, mówi ulica, klucze do bramy i chudy
gość z telewizora. Patrz, kłania się stacja
paliw, trawnik, cienie parku i zielona ławka.

Orzeł w koronie kłania się co dzień z radia 
i każda matka znajomym hasłem wyciąga cię 
echem z podwórka sąsiada, kiedy ojcowie
rzucają gromy wyzwisk w kierunku kranów,
którym rady nie da żaden ze znanych francuzów.

Wtedy wszyscy widzimy dla kogo prowadzisz 
piłkę na piątym metrze i komu ją oddasz. 
Siostra też widzi, dlatego ćwiczy śląski akcent.
Opole staje w ogniu. Odra też staje i młyny.
Staje waluta, muzyka w słuchawkach i rudy 
pies staje na przystanku zamiast trzynastki.

Wtedy siostra rozumie, co znaczy uśmiech, 
który cię nie rusza, dlaczego Lukas nie chce 
podnieść wzroku, dlaczego cichnie gwizdek
wśród tłumu trybun i trenerskich kłamstw.

Trzecie miejsce, drugie miejsce, siedem zero.
Portfel nie komórka, nie zadzwonisz, na pewno
gdzieś leży. Kadra, nie klasówka, no i się należy.
 
Do góry
Drukuj
Mail