Granie budzika
Ma czarną czelność
Wybić dwiewiątą.
Nowy dzień.
Słowa, mleko
Jeszcze się nie przejadło.
W gebię
Zęby, Język,
Próżna przestrzeń.
Kto opłakuje
Ojczyznę?
Albo dawne sławy:
Sroka
Słowo sroka,
Zbyt ciasne
W tym rewirze.
Ciernie
Nieme, nie ma
Gniazda, nie zabija już
Dzierzba. Bez bicia,
Bez skrzydeł, pikuje;
Bez słowa w
Rozdartej gębie.