Rdzewieją mgły za oknem. Oto miejsce,
gdzie snów obfitość zawsze. Armie senne
maszerują na jawę, wytaczają jawie
jawne procesy pokazowe sędziowie ze snów.
Błyskało nocą. Ani kropli deszczu.
To miejsce wciąż istnieje, mimo że rozpierzchło
się wielokrotnie wewnątrz. Ale skoro jeszcze
są mapy miejsca we śnie, szczegółowy opis
skoro istniejemy we śnie, to istnieje miejsce
i pisze miejsce mną.
Wiersz pochodzi z tomu poetyckiego Jeden, laureata Nagrody Literackiej Gdynia w kategorii poezja.