WYDAWCA: STOWARZYSZENIE WILLA DECJUSZA & INSTYTUT KULTURY WILLA DECJUSZA
AAA
PL DE UA
Wiersze

dziadek

mój dziadek Samuel
zmienił imię

Szymon tak samo
jadł śledzie z cebulą
lubił chałwę і orzechy
z żalem odliczał pieniądze
na konieczne wydatki
śnił grzechy
skwarek
w sądny dzień


babka Dela

nie znałam jej
zapachu

ani smaku leguminy
z jabłek
którą
zajadali się
wedle jej przepisu
goście
w pensjonacie
pani Czaplickiej
w Otwocku

wojnę przeżyła
prawie

historia zabłąkanej kuli
jesienią 1944
brzmi mętnie

drugiego czerwca
miałaby sto lat

wczoraj odnalazłam
fotografię jej ojca
w jarmułce

patrzę mu w oczy
znam ją
jeszcze mniej


profil wielokrotny

1.
kiedy będę duża
będę miała dobry wygląd

mówiła Zosia
w piwnicy
w Warszawie
w 1942 roku

jej dzieci
w jasnej Jerozolimie
u progu XXI stulecia

chowają się po kątach

2. 
stary niedźwiedź mocno śpi

śpiewa Marysia
z kolegami
z wojennych sierocińców

stoi różyczka
w czerwonym wieńcu

trzymają się za ręce
pół wieku zatoczyło krąg

a ja sobie w kącie stoję
I wybieram kogo wolę
dla słońca
dla życia

3.
Tunia nie zasypia
musi zmylić ślady
pokolenie później
na aryjskich papierach
swojej matki

nie będzie rodzić
nie znalazła nikogo
kto mógłby przechować
jej syna

oparta o bliznę miasta
patrzy na drugą stronę
muru

jestem ich siostrą
ocalałam z tego samego podwórka
 
Do góry
Drukuj
Mail