Andrzej Dybczak, Las duchów, Wydawnictwo Nisza, Warszawa 2024.
Powieściowy reportaż, który kreśli poruszający obraz wymierania rdzennych kultur Syberii.
W tym podróżniczym reportażu, uhonorowanym Nagrodą Ryszarda Kapuścińskiego (2025), Andrzej Dybczak opowiada o swoich dwóch podróżach na daleką Syberię. Wędrówki te miały za zadanie ustalić pochodzenie i przeznaczenie kilku artefaktów z Muzeum Etnograficznego w Krakowie, stając się w ten sposób wehikułem, dzięki któremu rdzenne ludy mogły odsłonić swoją historię.
W części pt. „Las duchów" Dybczak idzie tropem ludu Selkupów, aby wyjaśnić pochodzenie dwóch lalkowatych figurek, uważanych przez niego za przedmioty związane z szamanizmem. Niebezpieczna wędrówka przez coraz bardziej oddalone osady kończy się dla autora niemal tragicznym w skutkach wypadkiem helikoptera, a także spotkaniem z podejrzliwymi tubylcami, którzy biorą go za szpiega. Dzięki uporowi i rozmowom z rozmaitymi bohaterami, podróżnik stopniowo odkrywa znaczenie tajemniczych figurek.
W „Dziewczynie z północnego kraju” Dybczak jedzie do Nienieckiego Okręgu Autonomicznego, aby zbadać odzież szytą z futer, w tym z rosomaka, zwierzęcia o duchowo złowrogiej symbolice. Na podstawie fragmentarycznych informacji zebranych głównie od miejscowych kobiet, autor odtwarza możliwą historię polskich uchodźców, którzy przywieźli ową odzież ze sobą do ojczyzny.
Dybczak nie tylko odkrywa tajemnice muzealnych artefaktów, ale również dokumentuje, jak carat, a następnie system sowiecki – oraz alkohol – przyczyniły się do upadku rdzennych kultur hodujących renifery. Ich szamańskie obrzędy zostały wyparte przez prawosławie, dawni koczownicy mieszkają dziś w miejskich blokach i pracują dla koncernów, które wydobywają gaz i ropę z ich ziem. Autor odnajduje jednak także ludzi, którzy wciąż kultywują dawne rzemiosło, wierzenia i pieśni ludowe w umierającym języku.
Las duchów – książka ilustrowana rysunkami opisywanych przedmiotów – to przejmująca opowieść o świecie, który znika na naszych oczach. Ten napisany z wielką wrażliwością reportaż czyta się chwilami bardziej jak powieść niż literaturę faktu.
Antonia Lloyd-Jones
Weronika Kostyrko, Róża Luksemburg. Domem moim jest cały świat, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2024.
Biografia rewolucjonistki, której radykalne poglądy polityczne wciąż budzą kontrowersje.
Róża Luksemburg. Domem moim jest cały świat to wciągająca i wnikliwie napisana biografia legendarnej filozofki i rewolucjonistki. Nieprawdopodobny życiorys Luksemburg zaczyna się w 1871 roku w Zamościu – zbudowanym jako eksperyment utopijnej urbanistyki – a kończy w 1919 roku w Berlinie, gdzie została zamordowana przez policję w trakcie nieudanego powstania Spartakusa. Ze względu na swoje radykalne poglądy polityczne, aktywizm oraz niekonwencjonalny styl życia Luksemburg do dziś jest postacią kontrowersyjną, zarówno w Polsce (skąd pochodziła), jak i na całym świecie.
Weronika Kostyrko – doświadczona dziennikarka – nie idealizuje ani nie potępia swojej bohaterki. Zabiera czytelników w świat Luksemburg – ocalałej z pogromu, zmagającej się z niepełnosprawnością – w całej jego złożoności. Obficie cytując filozoficzne teksty oraz prywatną korespondencję, autorka oddaje głos samej Luksemburg – zarówno jako myślicielce, jak i człowiekowi.
Dzięki osadzeniu w polskim kontekście historycznym oraz położeniu nacisku na ludzkie doświadczenia oraz relacje, Róża Luksemburg rozwija i wzbogaca wcześniejsze opracowania. Książka spodoba się zarówno czytelnikom historycznych biografii, jak i tym zainteresowanym ruchami politycznymi, niepełnosprawnością, a także historią kultury, Żydów oraz kobiet.
Jess Jensen Mitchell
Joanna Wilengowska, Król Warmii i Saturna, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2024.
Książka ta jest misternym splotem pamiętnika i eseju, w którym córka opowiada historię swojego ojca – jednego z ostatnich Warmiaków.
Ojciec autorki – tytułowy król – dogląda swoje królestwo z jedenastego piętra olsztyńskiego wieżowca. Córka zaś – z własnej perspektywy – układa w całość zapomnianą historię: historię Warmiaków. Ta niewielka grupa etniczna, od wieków zamieszkująca północną Polskę, została niemal całkowicie zniszczona w trakcie II wojny światowej, a ci, którzy nie wyjechali do Niemiec, byli później prześladowani przez komunistyczny reżim. Ich historia trwa dzięki autorce – jednej ze 148 osób, które w ostatnim spisie powszechnym zadeklarowały się jako Warmiacy.
Król Warmii i Saturna to trochę esej, trochę pamiętnik, a trochę eulogia, w której autorka splata fragmenty wspomnień ojca z codziennym życiem, zamieszkiwanym przez duchy przeszłości i nawiedzanym przez wspomnienia o dawnych okrucieństwach, ożywiane czasem przez jedno warmińskie słowo. W tej wielowarstwowej i działającej na wyobraźnię opowieści język polski przeplata się z niemieckim i warmińskim, przeszłość miesza się z teraźniejszością, a tragizm zderza się z komizmem. Autorka z wielkim wyczuciem, łącząc czułość z humorem i ironią, prowadzi nas przez opowieść o tożsamości swojego ojca, ale również własnej, budując w ten sposób dialog między wszystkimi nieopowiedzianymi historiami, nieopłakanymi śmierciami, ukrytymi prawdami, nieopowiedzianymi zbrodniami oraz zagubionymi grobami.
Nad całą tą rodzinną opowieścią czuwa barwna i ujmująca postać ojca, który dogląda resztek swojego królestwa. Król Warmii i Saturna spodoba się czytelnikom, którzy lubią zadawać sobie uniwersalne pytania o wykluczenie i zawłaszczenie, tożsamość i przynależność, a także o to, w jaki sposób przeszłość wciąż wsącza się w teraźniejszość.
Anna Zaranko
Paweł Sołtys, Sierpień, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2024.
Sebaldowska przechadzka po mało znanych warstwach warszawskiej przeszłości i teraźniejszości, a także medytacja nad tym, co to znaczy pamiętać.
Narrator autobiograficznej noweli Pawła Sołtysa spędza gorący sierpień w Warszawie siedząc w kawiarniach, spacerując, jeżdżąc trawmajami i autobusami, czytając, pisząc ręcznie w notatniku („rodzaj anachronicznej zachcianki”) oraz eksplorując miejsca, które znajdują się poza utartymi szlakami – również te, które już nie istnieją albo nigdy nie istniały. Przeszłość, teraźniejszość oraz fikcja splatają się tutaj we wciągającą, hipnotyczną opowieść, którą jedna z krytyczek określiła jako „akt obrony przed egzystencjalną rozpaczą”.
Narrator – współodczuwający flâneur – obserwuje zwyczajne, a zarazem barwne życie mieszkańców Warszawy, ale szuka również sposobów, aby zyskać dostęp do przeszłości. Odwiedza zapomniane pomniki, szwęda się wokół starego więzienia, zagląda do kościołów i chodzi ulicami, których już nie ma.
Jako erudyta o eklektycznych zainteresowaniach czyta książki kupione w antykwariatach, które często uruchamiają nieoczekiwane strumienie myśli, wspomnień (włącznie ze wspomnieniem odbytej w 1998 roku wycieczki do Ukrainy) oraz obrazów z dzieciństwa (np. faktura dłoni babci, matka grająca na pianinie). Zarówno pod względem tematyki, jak i ujęcia Sierpień przypomina twórczość W. G. Sebalda, z tym że Sołtys nie podróżuje, lecz chodzi ulicami, które zna jak własną kieszeń, odkrywając kolejne warstwy historii, pamiętane przez niewielu.
Sierpień – książka przesiąknięta melancholią oraz świadomością, że nie da się uciec od teraźniejszości – napisana jest niezwykle gęstym stylem, który stał się znakiem rozpoznawczym Sołtysa. Ta medytacyjna, poruszająca, krótka, ale zarazem treściwa książka spodoba się czytelnikom poszukującym literatury refleksyjnej i poetyckiej.
Eliza Marciniak
Jakub Nowak, Nie w szczepionkę, Wydawnictwo Powergraph, Warszawa 2025.
Szczera do bólu, klimatyczna opowieść o przejściu z dojrzewania do dorosłości (i z powrotem) autorstwa jednego z najbardziej obiecujących pisarzy.
Czy dorastając tracimy niewinność, czy może tak naprawdę nigdy nie byliśmy niewinni? Oto centralne pytanie szczerej do bólu, klimatycznej powieści Jakuba Nowaka.
Nowak zaczyna swoją opowieść u kresu lat 90. Mikołaj włóczy się razem z kolegami po blokowiskach, pijąc tani alkohol i pożądając owoców młodego jeszcze kapitalizmu: płyt CD sprzedawanych po zawyżonych cenach na bazarze albo najnowszych butów Reeboka. Przemoc jest tutaj codziennością: lanie od rodziców za późny powrót do domu, łomot od rówieśników za niespłacony dług.
Później przechodzimy do 2025 roku – Grey właśnie została wyrzucona z punkowego zespołu, który sama zakładała. Jako młoda matka, która nigdy do końca nie pożegnała się ze swoją buntowniczą naturą, czuje się zagubiona. Kiedy odnawia kontakt ze swoim kolegą z dzieciństwa, Mikołajem, oboje zaczynają grzebać w przeszłości i odkrywają tajemnicę, która uświadamia Grey, że być może jest kimś innym, niż dotychczas myślała.
W dobie nostalgii za latami 90. książka Nowaka wyróżnia się jako realistyczny portret tego trudnego okresu. Jego proza jest bujna i pulsująca – czerpie z rozmaitych źródeł: od kultury memów aż po klasyczną literaturę. Starannie skonstruowana narracja – przeplatająca przeszłość z teraźniejszością, z wolna odsłaniająca kluczową zagadkę – sprawia, że trudno się oderwać od lektury. Nie w szczepionkę to ekscytujące dzieło jednego z najbardziej obiecujących polskich prozaików.
Sean Gasper Bye
Z języka angielskiego przełożył Paweł Łyżwiński