Przyjechałem tutaj, ponieważ chciałem, żeby już nic się nie wydarzyło. Tak sobie to wyobrażałem: im dalej na południe, tym mniej się będzie działo. Bałem się i szukałem miejsca, gdzie ten strach mi przejdzie, albo chociaż przycichnie. Wiele lat temu widziałem, jak z dachu...