WYDAWCA: STOWARZYSZENIE WILLA DECJUSZA & INSTYTUT KULTURY WILLA DECJUSZA
AAA
[poezja]
  • Być może urodził się podsłuchiwaczem rozmów telefonicznych Pił i słuchał Rozumiał mechanizm Czuł, jak kable telefoniczne stają się mimowolnymi świadkami drżenia głosów Nie bez powodu małe dzieci czasem przywiązują je sobie do zadków Wyobrażając sobie, że są ogoniastymi...
  • deszczu, bryzgasz wodą na okno, i co trzy krople na szkle powstaje nowa dżdżownica. już całe wojsko zalewa okno, prężąc grzbiety. wodniste robactwo wysysa mnie... przypełzajcie, proszę, i choć niby jestem z boku, ale tak podobny do domu zapominalskiego – tylko co zamknę się...
  • Ruch drzwi, niby to człowiek jęczy we śnie. W absolutnej ciszy niespokojnie przeczekiwałem aż zamkną otwarte drzwi, kiedy  wyższy tembr jęku przejdzie w jęk bardziej basowy. Wyobrażałem sobie człowieka, który jeszcze w dzieciństwie, podczas zabawy w chowanego ukrył się za...
  • Możesz nie wierzyć moim słowom Możesz nie słyszeć, zapomnieć, zabić, Przespać, uśpić zadymionym oddechem Błysk w oczach i ognisko w Karpatach. Miasto nie może nie oddychać, to prawda, W mieście tak trudno nie być swoim  Ale tak ciężko w nocy zasypiać I być wiernym sobie. Na...
  • Palmy drżą na wietrze i na równinie mgiełka która nie podnosi się o tej porze roku Gęsi gęgają a psy wartownicze reagują drażliwie na kroki po żwirze Powietrze w lesie nasycone i krokusy twierdzą co roku „wiosna” et cetera Ślady dzikich zwierząt na polanie przyśpieszam kroku w...
  • na ulicy Gołębiej                z okien spływał deszcz            jakiś człowiek sprzedał swojemu psu    wolność                    zszedłem                nad morze nie było go tu                    a jakoby było