WYDAWCA: STOWARZYSZENIE WILLA DECJUSZA & INSTYTUT KULTURY WILLA DECJUSZA
AAA
[proza]
  • Opróżniam worek pistacji. Wrzucam łupiny z powrotem. Nerwowo, bez fasonu. Jest mokre, styczniowe popołudnie. Posępna, szkocka prowincja. Okręg przemysłowy, leżący pomiędzy Firth of Tay a Firth of Forth. Siedzę za kierownicą ośmioosobowego busa. Wolałbym inny samochód. Róg...
  • *** Mój mężczyzna – kot. Dziś na kolację – pieczony karp. A do niego – ryż, który gotuje się jak makaron, odlewając wodę, wtedy zostają długie i trochę szorstkie ziarenka. Bierzemy żółty, rozgotowany ryż – kot uważa, że taki jest najsmaczniejszy. Zanim wrzuci do gotowego ryżu...
  • Kamyki w asfalcie pode mną zamazują się, gdy nadjeżdżam i jadę, po ulicy i chodniku, i czasem też po betonie pod ziemią, gdy schodzę w dół, dwa poziomy poniżej zera, jadę wtedy kilka stacji, jeżdżę w kółko w wagonie, aż znów wyjdę na światło dzienne i mżawkę, przy Berlin...
  • Jednak pisano o tych ziemiach całe kroniki. Narodził się swoisty kult Galicji, w lwiej części nieprawdziwy, wyssany z palca, zmitologizowany, ale jakie to ma teraz znaczenie. W jaki sposób wpływa to na Józka i jemu podobnych. Ci wszyscy apologeci stworzyli świat, który,...
  • Słowem, cały kłopot z kołowrotkiem w tym, że się kręci, kiedy nikt go o to nie prosi. Można przypuszczać, że Anglicy mieli o wiele więcej problemów, bo przecież ich drewniane kołowrotki nie miały żadnych blokad. Przy dzisiejszych antyrewersach blokuje je stoper, czyli...
  • Bajka o kolorach Biały – to kiedy ośmiu rycerzy przywiozło na ośmiu koniach po osiem białych worków, i do każdego wychodziła królewna, i każdy otwierał przed nią worek. I sypało się z nich złoto, srebro, szmaragdy, a królewna nawet się nie uśmiechała. A kiedy ostatni, ósmy...